niedziela, 31 marca 2019

Kochanie za 9 miesięcy powiększy się nam rodzina!


Jaka byłaby Twoja reakcja gdyby Twoja partnerka powiedziała: ”Kochanie, za 9 miesięcy zamieszka z nami mój kochanek.”? Jakie uczucia i emocje pojawiłby się u Ciebie w tym momencie?

A co czuje dziecko, które dowiaduje się, że będzie miało rodzeństwo? Dziecko nie wie, że będzie musiało wkrótce dzielić się mamą i tatą z małym bratem lub siostrą. Czy rodzice biorą pod uwagę uczucia i potrzeby emocjonalne malucha, kiedy decydują się na „uszczęśliwienie” pierwszego dziecka rodzeństwem?

Kochankowie a rodzeństwo

To zupełnie dwie różne sprawy stwierdzisz. Różne tak, ale, pod jakim dokładnie względem? Różnica jest ogromna i taka, że dorośli wiedzą już, co ich czeka w takiej sytuacji i znają swoje uczucia i emocje oraz ich siłę. Dorośli mają własne doświadczenie lub słyszeli od innych, co w takich sytuacjach przeżywa się i jak to boli. Dziecko natomiast nie wie jeszcze, co go czeka i jakiego bólu emocjonalnego dozna, kiedy będzie musiało dzielić się mamą i tatą z rodzeństwem. To będzie jego pierwsze doświadczenie, więc dziecko nie zna jeszcze swojej reakcji na takie wydarzenie. Te reakcje mogą być różne a nawet tragiczne w skutkach zarówno dla rodzica jak i dla dziecka.

Ile osób zdradzonych przez partnera nie radzi sobie z zazdrością i odrzuceniem do końca życia. Dlaczego wymagamy tego od dziecka? Komu jest łatwiej?

Są dzieci, które cieszą się bardzo wieść o powiększeniu się rodziny, na małego brata lub siostrę, ale czy ta radość z czasem nie blednie?

Z powodu niewiedzy dziecka a wiedzy dorosłego te dwie sytuacje są tak różne, a jednocześnie takie same.

Egocentryzm dziecięcy

O nim należy zawsze pamiętać decydując się na powiększenie rodziny. Zaspokojenie tego dziecięcego egocentryzmu jest bardzo ważne dla dziecka. Dziecko nie rozumie i nie musi wcale rozumieć argumentów dorosłych o „dobrodziejstwach” z posiadania rodzeństwa. Zaspokojenie egocentryzmu dziecka jest ważniejsze od rodzeństwa. To natura tak sobie wymyśliła a nie dziecko. Z naturą walczyć nie warto. Ona prędzej czy później da o sobie znać i pokaże nam, że miała rację. Niezaspokojony egocentryzm dziecięcy nigdy nie znika. On sobie cały czas czeka na odpowiednią chwilę, potem odzywa się w dorosłości i szuka tej uwagi i miłości, której nie było. W naszej kulturze uważamy, że najlepiej mieć następne dziecko po 2 latach od narodzin pierwszego, pomimo, że egocentryzm dziecięcy pierwszego dziecka nadal jeszcze trwa, trwa nawet do 7 roku życia. http://sabinagatti.blogspot.com/2013/08/egocentryzm-dzieciecy.html

Zazdrość i brak zrozumienia

No właśnie, dlaczego my dorośli jesteśmy zazdrośni o kochanków? Dlaczego ich nie akceptujemy?. Dzieciom też trudno zaakceptować rodzeństwo. Co dzieje się w mózgu i ciele malucha, kiedy czuje się nieszczęśliwe?

Dorośli nie potrafią zapanować nad zazdrością i zaprzyjaźnić się z kochankiem partnera? Trudne prawda? Dla dziecka też nie jest to łatwe w stosunku do rodzeństwa. Dziecko nie ma wyboru i musi pogodzić się z tą nową sytuacją, dzielić się rodzicem z rodzeństwem i tłumić swoje emocje. Dorosły natomiast ma wybór i może odejść od partnera, jeżeli chce. Może poszukać sobie nową miłość, nie musi też tłumić emocji, może wykrzyczeć swoją złość.


Nasza kultura

W naszej kulturze najlepiej mieć "parkę", syna i córkę a ostatnio jakoś się dzieje, że dużo rodzin uznało, że nawet mają czas na trójkę i czwórkę. Kto wie ile teraz dzieci zacznie się rodzić, kiedy Rząd planuje rozdawać 500 PLN na każde dziecko. Najlepiej mieć dzieci w odstępach dwuletnich, wszyscy twierdzą, bo wtedy mogą bawić się razem, uczyć się dzielić i pomagać sobie nawzajem. Natomiast o traumach na całe życie, jakich może doświadczyć maluch z powodu narodzin brata lub siostry ktoś z rodziców myśli? https://www.facebook.com/Choroby-emocje-leczenie-757241914403491/

Traumy z dzieciństwa pozostają w pamięci na długie lata, a niekiedy do końca życia.

To jest normalne

Normalne jest dla nas, że rodzeństwo się kłóci, bije, zabiera i niszczy sobie rzeczy nawzajem, wrzeszczy na siebie i jest zazdrosne o drugie. A jak wyglądają relacje rodzeństwa potem, kiedy dorosną? Są też normalne i dowodzą, że warto było mieć brata lub siostrę? Potrzebujemy badań naukowych i statystyk czy wystarczy nam nasza codzienna rzeczywistość, w której żyjemy, nasze własne doświadczenia, doświadczenia przyjaciół, znajomych, ludzi spotkanych przypadkiem, którzy opowiadają nam swoje historie? Od rodzeństwa można doznać również przemocy takiej samej jak od rodziców. http://sabinagatti.blogspot.com/2015/04/tak-bylismy-kochani-i-tak-nadal-kocha.html . A co dzieje się, kiedy rodzice umierają i pozostaje spadek do podziału, potrafimy dogadać się z rodzeństwem czy kontakt z nim się wtedy na zawsze kończy?

Od starszego brata lub siostry możemy oczywiście nauczyć się czytać, pisać i liczyć wcześniej, ale czy to nam do czegoś jest potrzebne i wpływa, na jakość naszego życia w dorosłości, na nasze zdrowie psychofizyczne?

Dzieci potrzebują naszego czasu i uwagi. Doba ma tylko 24 godz. Pracować i spać też trzeba, więc ile czasu mamy dla jednego dziecka? Ile mu zabieramy tego czasu dla jego rodzeństwa?

Ile czasu można poświęcić partnerowi kiedy ma się jednego kochanka a ile, kiedy ma się ich kilku ? Dla partnera liczy się czas spędzony razem a dla dziecka czas się nie liczy? Czy ono potrzebuje rzeczywiście brata lub siostrę zanim jego egocentryzm dziecięcy nie zostanie zaspokojony? Czy jesteśmy świadomi, co nieświadomie robimy sobie i dziecku?

Te 500 PLN jest bardzo potrzebne dla każdego rodzica na własną edukację i na profilaktykę zdrowia psychicznego polskich dzieci a nie na zachęcanie dorosłych do zwiększania liczby rodzin wielodzietnych.http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,15167462,Nie_potrzeba_nam_wiecej_dzieci__Dla_ich_dobra.html

wtorek, 5 marca 2019

Stai facendo un lavoro bellissimo, che Dio ti benedica!


QUESTO E' IL MESSAGGIO CHE HO RICEVUTO OGGI

Ciao Sabina Gatti,

stai facendo un lavoro bellissimo, che dio ti benedica.

Lo sai che i delitti a sfondo sessuale su donne e bambini (che purtroppo avvengono in maniera sistematica su scala mondiale, e dei quali ometto i dettagli, ma basta leggere le statistiche degli studi sulla condizione dei minori non accompagnati nel mondo) sono alimentati da un a perversione che gli uomini sviluppano come conseguenza degli abusi sessuali subiti dalla loro madre?


Si tratta di madri bipolari in fase maniacale: nessuno sembra volersi occupare di queste atrocità, a nessuno sembrano interessare le radici di questa malattia mentale (che è una psicosi): cosa danneggia una donna fino al punto da farla abusare sessualmente dei figli?



Eppure succede e sono fenomeni prevedibili che potrebbero essere monitorati, invece ci limitiamo a raccogliere i cocci quando le tragedie si sono già consumate. Le uniche tre istituzioni che si occupano di questo, o fanno solo teoria (gli istituti di ricerca), o sono concentrate sul togliere un figlio ai genitori, che già è fortunato ad averne (i servizi sociali) oppure arrivano troppo tardi (le forze dell'ordine).


Robisz piękną robotę, niech Bóg cię błogosławi.


TAKĄ WIDOMOŚĆ DOSTAŁM NA PRIV OD JEDNEJ WŁOSZKI.
/od włoskiej antropolog/

Cześć Sabina Gatti, 

robisz piękną robotę, niech Bóg cię błogosławi. 

Czy ty wiesz, że przestępstwa na tle seksualnym wobec kobiet i dzieci (które niestety popełniane są systemowo na poziomie światowym, szczegóły tego teraz pominę, ale wystarczy zapoznać się ze statystykami badań o warunkach małoletnich bez opieki na świecie) są zasilane przez perwersję, którą mężczyźni rozwijają w wyniku molestowania seksualnego, którego doznawali od swoich matek? 

Chodzi tutaj o matki bipolarne  /zaburzenie afektywne dwubiegunowe/ w fazie maniakalnej: wydaje się, że nikt nie chce zajmować się tymi okrucieństwami, wydaje się, że nikt nie jest zainteresowany korzeniami tego psychicznego zaburzenia (a to jest psychoza): co tak niszczy kobietę aż do takiego stopnia, że seksualne wykorzystuje dzieci? 

A jednak zdarza się, i są to sytuacje do przewidzenia, które mogłyby być monitorowane, ale my ograniczamy się tylko do zbierania “rozbitych kawałków “ kiedy doszło już do tragedii. Jedyne trzy instytucje, które zajmują się tym, to albo tylko teoretycznie (instytuty badawcze), albo koncentrują się na odebraniu dziecka rodzicom, które i tak ma szczęście, że ich ma. (służby pomocy socjalne) lub przychodzą zbyt późno (policja).

________________________________ 

Oryginalna wiadomość po włosku:- tutaj

Ciao Sabina Gatti, stai facendo un lavoro bellissimo, che dio ti benedica. Lo sai che i delitti a sfondo sessuale su donne e bambini (che purtroppo avvengono in maniera sistematica su scala mondiale, e dei quali ometto i dettagli, ma basta leggere le statistiche degli studi sulla condizione dei minori non accompagnati nel mondo) sono alimentati da un a perversione che gli uomini sviluppano come conseguenza degli abusi sessuali subiti dalla loro madre? Si tratta di madri bipolari in fase maniacale: nessuno sembra volersi occupare di queste atrocità, a nessuno sembrano interessare le radici di questa malattia mentale (che è una psicosi): cosa danneggia una donna fino al punto da farla abusare sessualmente dei figli? Eppure succede e sono fenomeni prevedibili che potrebbero essere monitorati, invece ci limitiamo a raccogliere i cocci quando le tragedie si sono già consumate. Le uniche tre istituzioni che si occupano di questo, o fanno solo teoria (gli istituti di ricerca), o sono concentrate sul togliere un figlio ai genitori, che già è fortunato ad averne (i servizi sociali) oppure arrivano troppo tardi (le forze dell'ordine).


sobota, 2 marca 2019

Cześć Sabina - pomożesz?

Dostaję na priv takie pytanie od mężczyzny, żeby włączyć się do dyskusji pod postem o przemocy mężczyzn wobec kobiet.

JAK JAK MOGĘ JESZCZE WAM POMÓC MĘŻCZYŹNI? Nie mam już pomysłu.
Jeżeli skomentuję na takiej tablicy to albo wykasują mój komentarz albo zablokują, albo usłyszę to, co słyszę za każdym razem - że jestem walnięta, potrzebuję się leczyć, nienawidzę kobiet .... i inne bzdury.  To jest już strata mojego czasu.

POMOCY TO JA POTRZEBUJĘ, ŻEBYŚCIE WY MĘŻCZYŹNI PRZESTALI SIĘ BAĆ WASZYCH PARTNEREK, SIÓSTR, MATEK, KOLEŻANEK I WSZYSTKICH INNYCH KOBIET I ZACZĘLI UDOSTĘPNIAĆ na waszych tablicach TO CO JA ZAMIESZCZAM NA moich fanpage'ach  Feminizm zagłusza przemoc wobec dzieci i wobec mężczyzn - Sabina Gatti Mężczyźni gwałceni przez kobiety - Sabina Gatti , Przemoc nie ma płci, Kampania Wirtualna przeciwko Przemocy Kobiet wobec Mężczyzn i Dzieci albo to, co zamieszcza Anetka Falkowska na Violence has no gender

TO JA Sabina Gatti I ONA Anetka Falkowska POTRZEBUJEMY WASZEJ POMOCY, BO MY JUŻ WAM OD LAT POMAGAMY, DEDYKUJEMY WAM NASZ CZAS A WY ZA NASZĄ HARÓWĘ ODWDZIĘCZACIE SIĘ MILCZENIEM I BIERNOŚCIĄ.

Rozumiem Was i wasz strach,  ale kiedyś przecież trzeba pokonać STRACH! Jak się nie zmierzycie z tym waszym strachem to ja ani Aneta cudów nie zrobimy.

Widzę, że nawet osoby, które już są świadome i mają wiedzę o przemocy sami rozpowszechniają, lajkują i udostępniają posty o przemocy mężczyzn wobec kobiet, UTRWALAJĄC W TEN SPOSÓB STEREOTYPY I KRZYWDZĄC TYM W TEN SPOSÓB MĘŻCZYZN I DZIECI.

TO MY, OSOBY ŚWIADOME, KTÓRE WIEMY, ŻE RODZINA TO NAJNIEBEZPIECZNIEJSZE MIEJSCE NA ŚWIECIE DLA DZIECKA I ŻE KAŻDE DZIECKO, CHŁOPCZYK CZY DZIEWCZYNKA RODZĄ SIĘ CUDOWNI A NIE PRZEMOCOWI, POWINNIŚMY BOJKOTOWAĆ TAKIE POSTY I KAMPANIE UTRWALAJĄCE STEREOTYPY A NIE WSPIERAĆ.

WSPIERAJĄC TAKIE POSTY I KAMPANIE WSPIERACIE PRZEMOC MATEK WOBEC DZIECI I INNYCH KOBIET W ŻŁOBKACH, PRZEDSZKOLACH, SZKOŁACH - JESTEM ROZCZAROWANA.

A DO TYCH MĘŻCZYZN, CO PROSZĄ MNIE O POMOC POWIEM TAK:

" KOMENTUJCIE NA TAKICH KRETYŃSKICH STRONACH HASZTAGIEM TYLKO : #trzymamstroneprawdy #PRZEMOCNIEMAPŁCI

Moje teksty dla Fundacji Masculinum - https://masculinum.org/portal/author/sgatti/



piątek, 1 marca 2019

Włoska minister proponuje testy psychologiczne dla sędziów!


Giulia Bongiorno jest włoskim ministrem ds Administracji Publicznej

Wymiar sprawiedliwości: minister Giulia Bongiorno proponuje testy psychologiczne dla sędziów - czytaj

Zdaniem minister Bongiorno należy zmienić kryteria rekrutacji sędziów. Oprócz przygotowania z samej wiedzy potrzebne są jednocześnie testy psychologiczne.
Giulia Bongiorno, minister ds Administracji Publicznej, oświadczyła, że chce poddać testom psychologicznym kandydatów ubiegających się o stanowiska sędziów i zmienić zupełnie tradycyjną metodę selekcji.

Rzeczywiście, zdaniem Bongiorno, sędziowie są zbyt przywiązani do samej wiedzy, często dalekiej od konkretnie bardzo złożonej kariery w sądownictwie.

Testy psychologiczne powinny umożliwić sprawdzenie poziomu zrównoważenia emocjonalnego, empatii oraz poczucia odpowiedzialności, ponieważ są to cechy niezbędne w tym zawodzie.

Testy psychologiczne dla sędziów.

Minister ds Administracji Publicznej Giulia Bongiorno, znany włoski adwokat, wyraziła swoją chęć zreformowania ścieżki dostępu do wymiaru sprawiedliwości, a w szczególności położenia większego nacisku na aspekt psychologiczny sędziów.

Decyzja ta pojawiła się podczas jej wystąpienia w “Scuola di Formazione politica della Lega” /Szkoła Kształcenia Politycznego - partii politycznej Matteo Salviniego “Liga”/, w Mediolanie i wywołała oburzenie jednych i poparcie drugich.  Dla Giuli Bongiorno sędziowie powinni być poddani dokładnym testom psychologicznym, skierowanym na ustalenie czy kandydat na sędziego posiada czy nie posiada empatię, jest odpowiedzialny i zrównoważony psychicznie, aby pełnić taką funkcję. 

Tak więc, dla ministra obecna metoda selekcji sędziów jest przestarzała i mało funkcjonalna: jest to ścieżka nadzwyczaj długa, która prowadzi kandydata do zdobywania samej tylko wiedzy, która jest daleka od rzeczywistości i złożoności pełnionej funkcji. 

Odpowiedź Krajowego Stowarzyszenia Sędziów.

Propozycja ministra ds Administracji Publicznej nie spotkała się z dużym poparciem, przede wszystkim ze strony Krajowego Stowarzyszenia Sędziów. W rzeczywistości tylko ta część umiarkowana - i mniejszościowa - przyjęła z entuzjazmem pomysł testów psychologicznych.

Antonello Rancanelli i Giovanna Napoletano (prowadzące Niezależne sądownictwo) oświadczyły, że zgadzają się z Bongiorno i że konieczna jest reforma sposobu dostępu do sądownictwa. Wydaje się, że ścieżka studiów, aby stać się sędzią, jest długa i złożona i nad wyraz skoncentrowana tylko na zdobywaniu wiedzy, nie nadąża z aktualnymi wymaganiami, jakie stawia ten zawód.

Druga część Krajowego Zrzeszenia Sędziów, jednak, okazała się mieć co do tego wątpliwości a nawet była całkowicie przeciwna temu. 

Testy psychologiczne sędziów: wcześniejsze próby.

W przeszłości były już podejmowane takie próby, ale spełzły na niczym. 

Również tutaj, wprowadzenie testów nie należy interpretować jako “policzek” wymierzony w Sędziów, ale raczej uznanie delikatności tej roli, dla pełnienia której empatia i zrównoważenie psychiczne są niezbędne.


Polecany post

Choroby psychiczne a przemoc doświadczona w dzieciństwie.