środa, 25 września 2013

Nikt nie rodzi się przestępcą ani mordercą.

Książka Anety Mac Wczesne dzieciństwo młodocianych przestępców agresywnych prezentuje szereg informacji na temat agresji i jej uwarunkowań, przestępczości agresywnej, młodocianego przestępcy agresywnego, a także ukazuje nam znaczenie wczesnego dzieciństwa dla rozwoju jego osobowości. Gruntowne badania mogą dopomóc w odpowiedzi na pytania o przyczyny powstawania przestępczości agresywnej, ukazuje jak znaczny jest wpływ doświadczeń z wczesnego dzieciństwa na kształtowanie się i rozwój zachowań agresywnych i jakie relacje uczuciowe występowały w rodzinie młodocianego przestępcy agresywnego w okresie jego wczesnego dzieciństwa. Niniejsza publikacja może być w znaczącym stopniu przydatna dla wszystkich zajmujących się problematyką agresji i przestępczości, pomocna osobom zajmujących się resocjalizacją, a użyteczną dla psychologów, pedagogów i policjantów oraz studentów pedagogiki, zwłaszcza pedagogiki resocjalizacyjnej jak również dla praktyków w ich pracy wychowawczej i socjalnej. Jej głównym przesłaniem stała się próba odpowiedzi na trudne i znaczące pytanie: jaka jest rola wczesnego dzieciństwa w kształtowaniu się zachowań przestępczych agresywnych, brutalnych, powstających bez zewnętrznej potrzeby, zinter-nalizowanych.

niedziela, 22 września 2013

Oczy chcę ludziom otwierać a nie na siłę rozwalać ich mózgi.



Jeszcze kilka dodatkowych słów wyjaśnienia dla tych wszystkich, którzy chcieliby mnie wspierać i rozpowszechniać moje stronki i bloga ale do końca nie są przekonani, czy to moje pisanie jest skuteczne czy też nie, bo wydaje im się, że jednak agresywne.

Agresywne, zależy dla kogo, dla tej osoby nie tylko nie było agresywne ale było "olśnieniem" i tak mi napisała ta kobieta z Pakistanu: na tablicy tego Araba:
"Thanks Sabina for taking pains to write all this for my information. I am an ardent reader of books, mags, newspapers etc and I' ve learnt a lot from them. Thanks for letting me see at this problem from this angle. I'm grateful to you."
Ja wiem bardzo dobrze, że jest coś takiego jak mechanizmy obronne. Wiem również, że nie jest możliwym dotarcie z tą prawdą o której piszę do wszystkich.

Ja chcę docierać do takich osób, jak ta kobieta, która czyta, szuka, żeby zrozumieć, bo jest gotowa na przyjęcie tej prawdy.

Ja chcę ludziom "oczy otwierać" a nie "rozwalać na siłę ich mózgi" tak jak to robią nieświadomi rodzice z mózgami swoich dzieci..

Im więcej nas będzie tym łatwiej, potem, będzie nam dotrzeć do tych wszystkich co na ten moment bronią się jak mogą od tej prawdy o rodzinie, matkach i kobietach twierdząc, że piszę agresywnie lub że jest to trudne do strawienia.

Wszyscy wiemy bardzo dobrze, że prawda boli, więc jak tylko możemy to kłamiemy a, że kłamstwo ma krótkie nogi to prędzej czy później i tak się prawdy dowiemy i od cierpienia i tak nie uciekniemy.

sobota, 21 września 2013

Wspieracie przemoc matek wobec dzieci i chore rodziny.

To dla dobra dzieci  powinno się  rozpowszechniać tą prawdę o matkach i rodzinie a nie dla mnie!

Ja nie jestem narcyzem ani narcyzem 
i nie piszę po to, żeby mnie podziwiać i mi komplementy prawić!


Wiem, niestety, że to moje bezpośrednie pisanie, bez okręcania w bawełnę, nie podoba się wielu osobom, więc nie rozpowszechniają moich linków.

Jaki to temat tabu i trudny świadczą o tym między innymi te dwa fakty, po których nie zauważyłam, żadnych zmian ani we wzroście zainteresowania moimi stronami ani rozpowszechnianiem linków, które na tych stronach zamieszczam.

Jedna z lokalnych gazet włoskich, zainteresowała się tym, co piszę na mojej stronie włoskiej "Przemoc nie ma płci" i opublikowała mój tekst kilka miesięcy temu o mojej stronie.

Potem radio lokalne włoskie odczytało, w swoim programie, mój tekst o celach, które ma ta strona bez żadnego komentarza stwierdzając na koniec, że właściwie już nic więcej dodać nie można, bo wszystko zostało w tym tekście powiedziane  - to znaczy - smutna i tragiczna prawda o matkach i rodzinie [o ojcach wiemy już wszystko]!

Wczoraj, 19.09, natomiast, brałam udział w innym programie radiowym, na żywo,  lokalnego radia włoskiego o godz.21.30.

Nawet w Arabii Saudyjskiej jest większe zainteresowanie tematem niż w Polsce. Jeden arabski dziennikarz zaintersował się tym  i tak napisał: ..." الصديقة سابينا طرحت رايا جريئا يستحق المناقشة.."  

W związku z powyższym mojego stylu pisania nie zmienię, bo 60% Polaków jest za klapsami, 38%  jest za biciem dzieci. Dodajmy do tego przemoc psychiczną, werbalną i seksualną i jaki procent osiągniemy?

Działania organizacji do tej pory nie przyniosły żadnego pozytywnego skutku, świadomości w społeczeństwie nie podniosły w temacie matek i rodziny.

Jeżeli nie chcecie rozpowszechniać, to trudno, wasz wybór i ja Was do tego zmusić nie mogę, mogę tylko prosić w imieniu dzieci, żebyście rozpowszechniali dla ich dobra, żeby podnieść świadomość w społeczeństwie ale widzę, że bardziej przejmujecie się matkami niż dziećmi.

Już dawno zrozumiałam i przekonałam się również, że nie będzie łatwe rozpowszechnianie tej wiedzy i prawdy o rodzinie i matkach, że trudno będzie znaleźć wsparcie i sojuszników - nie jestem wcale tym zaskoczona!

To potwierdza mi tylko, że społeczeństwo ma problem z przyjęciem do wiadomości i akceptacją prawdy o rodzinie i matkach więc dzieci jeszcze bardzo długo będą doznawać przemocy od najbliższych a my płacić podatki na utrzymanie szpitali i leczenie chorych dorosłych i dzieci, zamiast wykorzystać tą "kasę" na edukację, leczenienie i wspieranie rodziców.

Po mężczyznach i ojcach jedziemy, od dawna, równo, zrównaliśmy ich już właściwie z ziemią i społeczeństwo ma ich za „dupków” i agresywne stworzenia, – ale nikt sobie nie kalkuluje, że oni przecież wychowani zostali przez kobiety! - mężczyżni też nie mają jeszcze odwagi opowiadać nam  głośno swoich prwdziwych historii z matkami, kiedy byli mali!

Mówić prawdę o mężczyznach i ich krytykować to jest ok? ale do kobiet mamy podchodzić z delikatnością i w białych rękawiczkach i część prawdy zawoalować?

Nie i jeszcze raz nie, z tym się nie zgadzam!

Waszą biernością wspieracie przemoc kobiet wobec dzieci! 

czwartek, 12 września 2013

Obalamy stereotypy czy jeszcze czekamy na więcej ofiar?

W lipcu 2013, a dokładnie w dniu 25 lipca, powstała ta oto włoska strona o nazwie Ferma il bastardo (słowo "bastardo" w tym kontekście możemy przetłumaczyć na "skurwiel" lub jemu podobne).

Od daty jej założenia minęło zaledwie 1,5 miesiąca a już polubiło tą stronę, w tak krótkim czasie, przeszło 75.000 osób, to znaczy średnio dziennie lubi ją około 1.600 osób.

Akcja sponsorowana jest przez producenta bielizny damskiej!

Ponieważ jestem osobą świadomą, która ma wiedzę i wiem, że przemoc nie ma płci postanowiłam, 4 dni temu - 9 września 2013, założyć stronę, jako opozycję tej która nagłaśnia przemoc wobec kobiet, w celu podniesienia świadomości o przemocy w społeczeństwie i nazwałam ją FERMA La Bastarda [Zatrzymaj skurwielkę], żeby nagłośnić temat przemocy kobiet wobec mężczyzn a przede wszystkim przemocy płci żeńskiej wobec dzieci!

I co obserwuję? 
Kompletny brak zainteresowania. 

Ludzie nie mają nawet odwagi zamieszczać jej na swoich tablicach. 
A jak będzie u nas w Polsce? 

Polacy są bardziej odważni i świadomi od Włochów? 

SZUKAJMY WSPÓLNIE PRODUCENTA BIELIZNY LUB ODZIEŻY MĘSKIEJ, ŻEBY ZASPONSOROWAŁ NASZĄ AKCJĘ!

Polecany post

Choroby psychiczne a przemoc doświadczona w dzieciństwie.