Tak odpowiada na moje pytanie jeden z naszych polityków. A tym drażliwym tematem jest "PROFILAKTYKA ZDROWIA PSYCHICZNEGO OBYWATELI".
Drażliwych tematów nie podejmuje się w polityce. Kiedy chcemy zacząć o tym mówić? Dzisaij mamy wiedzę, której poprzednie wojenne pokolenia nie miały. Kiedy? jak nie teraz należałoby z tej wiedzy korzystać, rozpowszechniać ją, wprowadzać w życie i poważnie podejść do rozwiązywania istniejących problemów a nie powierzchownie. Ile lat musi jeszcze upłynąć, żeby ktoś odważny ten temat ruszył?
Mamy profilatykę już chyba wszystkiego a tej najważniejszej ciągle nam brak a to właśnie od głowy wszystko się zaczyna.
Czytam w komentarzu jednego z naszych polityków, że jego bardzo wiekowa już babcia codziennie mówi, że ten świat stał się okrutny. Ona pamięta wojnę, pamięta Powstanie w którym straciła bardzo bliską osobę, pamięta komunę. Mówi, że dzisiaj jest gorzej, bo cały świat zwariował i na koniec pisze ten polityk tak - "zróbmy coś zanim walec zmiażdży nasze dzieci" /odnosi się do sprawy odbierania dzieci rodzicom albo problemów z ich widywaniem/
Nie dowierzałam temu co czytałam, więc przeczytałam jeszcze raz. Dla ludzi wojna, powstanie, komuna to "pryszcz" z tego wynika w porównaniu z dzisiejszą sytuacją w naszym kraju. Jestem bardzo zaskoczona, ponieważ gdybym była zmuszona wybierać kraj w którym musiałabym żyć to z pewnością nie wybrałabym, żadnego z powyższych opcji.
Sytuacja w naszym kraju i nie tylko naszym jest rzeczywiście beznadziejna, ponieważ jesteśmy "nowoczesnymi niewolnikami" a o niesprawiedliwości wymiaru sprawiedliwości nawet nie wspomnę. Ale tęsknić za tym co było, to już chyba lekka przesada.
Sytuacja w naszym kraju i nie tylko naszym jest rzeczywiście beznadziejna, ponieważ jesteśmy "nowoczesnymi niewolnikami" a o niesprawiedliwości wymiaru sprawiedliwości nawet nie wspomnę. Ale tęsknić za tym co było, to już chyba lekka przesada.
To właśnie tamte zdarzenia są przyczyną całego obecnego zła w naszym kraju! ponieważ ci ludzie, którzy dorwali się do "koryta" w tamtych i obecnych czasach byli dziećmi wychowywanymi przez straumatyzowanych rodziców i dziadków. Traumy wojenne z powstań i z komuny przeszły na tych ludzi i wyrośli z nich emocjonalnie zaburzeni psychopaci i narcyzi. Tacy ludzie głosowali i wybierali sobie podobnych. Więć nie ma się co dziwić, że mamy to co mamy w naszym kraju i oczywiście, że potrzebne zmiany i to jak najszybciej.
O walcu i miażdżeniu dzieci też bym dyskutowała z autorem komentarza, ponieważ dzisiaj dzieci mają o wiele lepiej niż w tamtch czasach . Dzisiaj jest wiedza, której wtedy nie było i rodzice dzisiaj starają się z niej korzystać, nie wszyscy oczywiście, ale jest ich coraz więcej. Młode pokolenie jest już mniej zaburzone, ponieważ szuka, czyta, żeby zrozumieć siebie i innych i ten cały chory świat. Szuka pomocy i wsparcia u specjalistów albo w grupach, pracuje nad swoim zdrowiem psychicznym. To starzy nie chcą wiedzieć, co im dolega i wolą fundować nam cały czas psychopatyczno-narcystyczną politykę.
WIĘC CZAS NAJWYŻSZY, ŻEBY CI BARDZIEJ ŚWIADOMI POLITYCY ZABRALI SIĘ ZA TEN DRAŻLIWY TEMAT - ZDROWIA PSYCHICZNEGO OBYWATELI NIE POMIJAJĄC OCZYWIŚCIE WŁASNEGO!
OBOWIĄZKOWA PROFILAKTYK ZDROWIA PSYCHICZNEGO JEST PILNIE POTRZEBNA A SZCZEGÓLNIE DLA TYCH CO CHCĄ PRODUKOWAĆ NOWYCH OBYWATELI, CZYLI PRZYSZŁYCH RODZICÓW I TYCH CO CHCĄ NAMI RZĄDZIĆ
David Berceli tak mówi w wywiadzie - czytaj
"Idąc na wojnę, wybierasz coś, co dobrze znasz, bo taki człowiek miał poligon w domu. Można taki wybór tłumaczyć patriotyzmem, ale prawda o bohaterach jest taka, że na wojnie czują się jak u siebie, bo znają przemoc. Wojna jest jak dom. Potem, kiedy się kończy i wracasz, twój system nerwowy jest rozwibrowany, nie radzisz sobie w spokoju i pokoju. Mili ludzie doprowadzają do szału. Taki człowiek szuka podobnego pobudzenia, jakby znowu chciał być na wojnie. Podobnie dzieje się z ludźmi po przemocy domowej, również z tymi wykorzystanymi seksualnie w dzieciństwie. Mają olbrzymią trudność z nawiązaniem zdrowej relacji. Znajdą sobie partnera, który źle ich potraktuje, bo to coś, co znają najlepiej"
Hasło : "zróbmy coś zanim walec zmiażdży nasze dzieci" można realizować mając tą wiedzę - czytaj - czytaj , ponieważ w pierwszej kolejności to rodzice miażdzyli i miażdżą dzieci - czytaj a nie Państwo.
Rolą Państwa jest dostarczanie rodzicom wiedzy, edukowanie i wspieranie i tego należy rządać od rządzących i o to walczyć a to oznacza konieczność wprowadzenia profilaktyki zdrowia psychicznego wszystkich obywateli łącznie z tymi co nami rządzą!
A na koniec podeprę się tą wiedzą Martina Millera z jego książki - czytaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz