Dlaczego ludzie wierzą, że ból i cierpienie jest błogosławieństwem
Do napisania tego posta zmobilizowało mnie to nagranie - wysłuchaj jest ich w sieci od lat pełno.
Coraz częściej spotykamy w sieci treści, które twierdzą, że wszystkie negatywne doświadczenia są w rzeczywistości błogosławieństwem, a dzieci wybierają sobie rodziców, nawet tych, którzy je krzywdzą.
Chcę wyjaśnić, dlaczego takie przekonania są nieprawdziwe i szkodliwe, oraz w prosty sposób odpowiedzieć na najczęstsze wątpliwości.
Dlaczego ludzie wierzą w takie bzdury
Mechanizm psychologiczny – potrzeba sensu
Niektórzy chcą wierzyć, że zło, cierpienie i przemoc mają głęboki sens lub „dobry cel”. To pozwala im czuć się bezpiecznie w świecie, który w rzeczywistości jest nieprzewidywalny i brutalny.
Wyparcie lub minimalizowanie cierpienia
Tego typu narracje pozwalają bagatelizować lub ignorować własne lub cudze cierpienie. Jest to wygodne, bo konfrontacja z brutalną rzeczywistością wymaga dużego wysiłku emocjonalnego.
Ideologie i ruchy „pozytywnego myślenia” / New Age
Często szerzą takie przekazy, wierząc w moc „manifestowania rzeczywistości” albo „karma”, nie biorąc pod uwagę, że w prawdziwym świecie ludzie cierpią i krzywdzą się nawzajem.
Brak empatii lub nieświadomość skutków słów
Osoby te czasem naprawdę nie rozumieją, jak bardzo ich słowa ranią ofiary przemocy. Dla nich jest to filozoficzna teoria, nie realne doświadczenie innych ludzi.
O rzeczywistości cierpienia
Ból fizyczny i psychiczny jest rzeczywisty.
Cierpienie dzieci krzywdzonych przez rodziców lub inne osoby nie jest iluzją.
Przemoc nie jest błogosławieństwem.
Dzieci nie wybierają sobie rodziców, którzy je biją, zabijają lub wykorzystują seksualnie — to jest okrucieństwo, trauma i zło, a nie żadna „nauka duchowa”.
Dlaczego takie przekazy są szkodliwe
Umniejszają cierpienie ofiar przemocy.
Mogą zniechęcać ludzi do interwencji i ochrony dzieci.
Rozpraszają społeczną odpowiedzialność, sugerując, że przemoc jest „naturalna” lub „po coś”.
Podsumowanie
Cierpienie ludzi nie jest „po coś” i nie powinno być bagatelizowane.
To, że ktoś wierzy w takie teorie, nie zmienia prawdy o rzeczywistości cierpienia ani nie czyni przemocy moralnie dopuszczalną.
Ważne jest, by odróżniać filozoficzne teorie i wygodne narracje od rzeczywistych doświadczeń ofiar przemocy oraz nie powtarzać tego, co rani innych.


Komentarze