Świat nie jest naszym lustrem
Często powtarza się zdanie: *„Świat jest naszym lustrem – jak się uśmiechasz, to świat uśmiecha się do ciebie, a jak jesteś smutny, to świat wokół ciebie jest smutny.”*
Ale ja się z tym nie zgadzam. To zbyt uproszczony slogan, który nie oddaje rzeczywistości.
Świat bywa przytłaczający i nie jest żadnym moim lustrem. Żyjemy w rzeczywistości, w której ogromna większość – myślę, że nawet 95% społeczeństwa – wychodzi ze swoich rodzin pochodzenia nieświadoma, jakie traumy nosi w sobie. Te mniej lub bardziej poważne rany wpływają na dorosłe życie, na relacje, na sposób przeżywania codzienności. Efekt jest taki, że wielu ludzi niesie w sobie mało radości i pozytywnej energii.
Mówi się, że jesteśmy wszyscy połączeni i oddziałujemy na siebie nawzajem, ponieważ jesteśmy energią i wibrujemy, nasze organy, nasze myśli, nasze słowa.
Więc jakim lustrem dla osoby świadomej, pogodnej i wysoko wibrującej jest ten smutny i niskowibrujący świat?
Pandemia COVID bardzo mocno to obnażyła. Pokazała, jak łatwo jest przestraszyć i podzielić ludzi, jak niewiele, ponieważ chyba 95% społeczeństwa nie posiada spokoju wewnętrznego i odporności psychicznej. Jak można utrzymać się na wysokich wibracjach, będąc zanurzonym w takim świecie?
Świadomość nie sprawia więc, że świat nagle staje się lekkim, jasnym lustrem naszych uczuć. Wręcz przeciwnie – to ona otwiera nam oczy na prawdę o tym, w jakiej zbiorowej energii żyjemy i jak bardzo musimy dbać o swoje wewnętrzne światło, żeby go nie zgasiła ciemność wokół nas, osób świadomych i starających się być szczęśliwymi. Ile energii, tej pozytywnej i wysoko wibrującej musimy zużywać na odpychanie ataków ze strony ludzi emanujących energią wibrującą nisko, którzy chodzą po tym świecie z nierozwiązanymi problemami. Limit jest wszystkiego, wysokie wibracje atakowane przez niskie, też kiedyś się wyczerpują.
Można się uśmiechać, można mieć w sobie dobre nastawienie, ale to nie zmienia faktu, że świat zewnętrzny jest pełen cierpienia, chaosu i ludzi, którzy nie przepracowali swoich ran, a ich jest większość i oni nie są lustrem ludzi świadomych i wysoko wibrujących, którzy momentami tracą siłę.
Dla osób świadomych, wysoko wibrujących życie na tym świecie naprawdę bywa b. ciężkie bo czują, jak środowisko zaniża ich energię. To wymaga ogromnej siły, żeby utrzymać swój poziom, nie pozwolić sobie zejść w dół tylko dlatego, że większość rezonuje nisko.
Komentarze