piątek, 20 października 2017

MEETING THE ENEMY A feminist comes to terms with the Men's Rights moveme...

A gdyby tak wszyscy psychoterapeuci zaczęli głośno mówić czego dowiedzieli się od swoich pacjentów?

Moja refleksja z obserwacji szkodliwej akcji #metoo  utrwalającej stereotyp o przemocy, o kobietach i mężczyznach 

Do wszystkich psychoterapeutów pytanie:
Kto ma podnosić świadomość w społeczeństwie i dostarczać społeczeństwu wiedzę?  Czy nie powinno być wręcz Waszym obowiązkiem dzielenie się tą wiedzą, którą dostarczają Wam wasi klienci? Bo tylko ta wiedza może spowodować, że zaczniemy przerywać to błędne koło przemocy w naszym kraju i nie tylko naszym.

Ja rozumiem, że nie każdy chce angażować się w podnoszenie świadomości w społeczeństwie ale jeżeli nie terapuci, co znają prawdę pacjentów, to kto ? Tylko wy znacie prawdę!

We Włoszech jest jedna psychoterapeutka, psycholog, pedagog, osoba publiczna, pisarka, były członek komitetu ONU ds. praw dzieci,  która od lat pisze książki o historiach swoich pacjentów. Jedyna chyba we Włoszech. A u nas jest jakiś psychoterapeuta, który dostarcza społeczeństwu wiedzy w ten sposób? - czytaj

Co może zrobić jedna czy kilka osób? Niewiele jak widać. Więc tak sobie myślę, gdyby tak chociaż większość psychoterapeutów zaczęła głośno mówić, o tym co słyszy na sesjach od własnych pacjentów, to znalibyśmy prawdę o przemocy i seksualnym wykorzystywaniu.



Od wielu lat zadaję sobie to pytanie,  dlaczego psychoterapeuci, psycholodzy, psychiatrzy są tak bierni. Dlaczego nie organizują się, nie robią akcji takich jak #metoo, żeby obalić te szkodliwe stereotypy o:
  •  "kochającej rodzine", 
  • "kochających rodzicach", 
  • "mężczyznach przemocowcach, gwałcicielach, mordercach, pedofilach", 
  • "kobietach ofiarach, kochających matkkach i żonach pracodawczyniach"
  • "kochających babciach ciotkach, nianiach, opiekunkónkach w żłobku i przedszkolu niezdolnych do krzywdzenia dziecka"  
tylko pozwalają biernie na utrwalanie tych  groźnych stereotypów zamiast żądać  odgórnego, powszechnego kształcenia przyszłych rodziców - czytaj.

Zadałam powyższe pytanie, już kilka lat temu, Arthur Janov (psychoterapeuta amerykański) ---  czytaj, na jego blogu, bo ja o nim dowiedziałam  się właśnie w internecie, na  forum tej włoskiej psychoterapeutki. - czytaj


I tak sobie myślę, że skoro ja, zwykła Kowalska, trafiam na takich ludzi jak on dzięki internetowi, to dlaczego psychoterapeuci, psycholodzy, psychiatrzy nie szukają siebie nawzajem i nie organizują się np. w wirtualną grupę  i nie organizują takich uświadamiających wirtualnych akcji jak #metoo albo angażując w to tradycyjne media i obywateli.

Ludzie którzy mają wiedzę powinni się nią dzielić i zagluszać głupotę która od wieków rządzi tym światem.

A taką wiedzę ma każdy psychoterapeuta jak ta oto  jedna psychoterapeutka, która dzieli się nią i tak pisze:
Tymczasem – jak przyznaje Joanna Drosio-Czaplińska, psycholog i psychoterapeuta z Naszej Strefy – skala przemocy seksualnej wobec małych chłopców, którzy nie mają odwagi przyznać się do niej jako dorośli, jest olbrzymia.
– Zgłaszają się z innymi problemami: nałogami, samookaleczeniami, zaburzeniami odżywiania, stanami lękowo-depresyjnymi. W trakcie pracy okazuje się, że przyczyną jest przemoc seksualna – mówi Joanna Drosio-Czaplińska. – Najczęściej doświadczana w dzieciństwie. Przemocy seksualnej dopuszczali się najbliżsi: bracia, siostry, dziadkowie, ciocie, ojcowie i matki.
Czy jej jeden głos może coś zmienić? NIE! niestety nie!  więc potrzebuje wsparcia poszostałych milczących kolegów i koleżanek  ze swojego środowiska. 

Badania nie wystarczają  - czytaj   - dlatego potrzebna jest prawda z gabinetów psychoterapeutycznych! 

wtorek, 3 października 2017

Matki OFIARY tylko i wyłącznie na własne życzenie.

Wkurzają mnie takie teksty, które czytam tutaj - czytaj

Kiedy my kobiety i matki przestaniemy robić z siebie ofiary? Mamy XXI wiek. Mamy dostęp do wiedzy gratisowy przez Interent wystarczy zajrzeć, poszukać, poczytać obejrzeć.

Jeżeli dzisiaj matka czuje się ofiarą, to tylko i wyłącznie na własne życzeni.

Matki Polki zawsze wiedziały wszystko najlepiej i dalej tak jest. Nikt tak nie zrobi jak one. Czy którykolwiek mąż im dorówna w pracach domowych, opiece nad dzieckiem? Jego zawsze trzeba poprawić. Więc nie ma sensu, żeby w tych sprawach uczestniczył jako czlonek rodziny. 

Polskie kobiety i nie tylko polskie mają ten problem wszchewidzy i perfekcjonizmu i trudno im dogodzić, wpasować się w ich ramy.

Matka Polka woli ogarnąć wszystko sama.

A jeżeli chodzi o błędy - no cóż, nikt nas kobiet do zawodu MATKI nie przygotowywał i nadal nie przygotowuje. Każą nam się rozmnażać ale wiedzy nikt nam nie dostraczał i nadal nie dostarcza! 

Ale dzisiejsze matki mają lepiej, bo  dzisiaj jest Internet, kopalnia wiedzy, i można samemu swoje błędy poprawiać i uczyć jeszcze inne matki. 


To tylko jeden przykład co w Internecie można znaleźć dzisiaj. Tutaj też jest kopalnia wiedzy, tylko trzeba czytać, żeby zrozumieć dlaczego chcemy być matkami - ofiarami, dlaczego nie potrafimy prosić o pomoc i dlaczego dzieci na nie słuchają albo wręcz wkurwiają. 

Profilaktyka Zdrowia Psychicznego Dzieci - czytaj  albo - czytaj . Takich i podobnych stron  jest pełno tylko trzeba przestać narzekać i zacząć działać. 

Moje pokolenie, to znaczy 60-latków i to wcześniejsze nie miało dostępu do Internetu, więc tej wiedzy nie ma. Nie miało tego szczęścia co dzisiejsze matki mają dzięki Internetowi. 

Wy młode matki rozpowszechniajcie ją sobie, nie narzekajcie, że wam ciężko, bo wystarczy zrezygnować z perfekcji, poprosić o pomoc i mówić o waszym strachu. Ojcowie też się boją, wpadają w depresje poporodową i im też lekko nie jest - czytaj 

Wiedza nie boli tylko ułatwia życie !


poniedziałek, 2 października 2017

Zawsze wierzyłem i wierzę w mądrość KOBIET!

Tak pisze jeden z mężczyzn i dodaje:
To z kobietami można wygrać nie jedną "BITWĘ"!
Czy kobiety są rzeczywiście takie mądre? Ja tak nie uważam. Mądrość nie zależy od płci. Mamy  mądrych mężczyn i mądre kobiety.
Gdyby to było prawdą, że moja płeć, to znaczy kobiety, jesteśmy mądrzejsze od mężczyzn, to dzisiaj mielibyśmy inny świat. Na świecie panowałby pokój i nie trzeba byłoby inwestować kolosalnych kwot w obronę kraju, bać się innych krajów albo organizować misje pokojowe. 

Na ten moment nie widzę tej mądrości kobiet, żeby można było wygrać z nimi BITWĘ! 

Dla mnie mądra kobieta to taka, która mówi NIE! rządzącym - nie oddam wam mojego syna, żeby zabijał albo ranił synów innych kobiet! . Mądre kobiety organizują się i mówią BASTA! w XXI wieku mamy wiedzę, z niej korzystamy i żaden z naszych synów do wojska nie pójdzie i na pokojowe misje nie pojedzie.

Wystarczyłoby jedno słowo mądrych kobiet z całego swiata, co nic nie kosztuje i pokój na świecie natychmiast nam zapanuje. 

Ale gdzie są te mądre kobiety?  Chcę je poznać !


Własnego zdania o kobietach nie wolno mieć - czytaj

Róże są tylko dla kobiet a mężczyzna, co najwyżej może oberwać w dupę!


W to wierzą nadal mężczyźni, że im się należy!

A przecież to przemoc.
Czy wobec mężczyzn można ją stosować? a wobec kobiet nie, bo to przestepstwo? Czy mężczyna to nie człowiek czujący?

Wpaja się mężczynom już od dzieciństwa przez babcie, matki, ciotki, nauczycielki,  że kobiety nie wolno im  uderzyć nawet kwiatkiem, a o mężczyznach mówią one, że  to gnoje i tak nadal nasze społeczeństwo mężczyzn postrzega i etyketuje.

Kobiety uwierzyły, że są aniołami a mężczyźni, że są gnojami. Czy myśląc tak o sobie, można się dogadać i żyć w zgodzie?

Każdy mężczyzna, tak zwany gnój, wychowany został przez matkę - tak twierdzi włoski psychiatra, któremu zadano kiedyś takie oto pytanie:

Jak wychować nieprzemocowego mężczyznę?
na co odpowiedział tak:
Należy o to zapytać jego matkę!

Etykiety gnojów, debili, nieudaczników, przemocowców i innych nadal noszą mężczyźni  na czole i nadal wierzą w to, co im kiedyś powiedziano, że są tacy. Dzisiaj w XXI wieku mężczyna nadal pozwala społeczeństwu na takie etykietowanie siebie. Dlaczego? 

JA MAM SYNA! 
i stanowczo mówię NIE! takiemu etykietowaniu mężczyzn! i żadnych kopniaków w dupę mężczyzn nie akceptuję ! bo to przemoc!

Każdy gnój ma swoją historię, gnojem nie urodził się i należy mu się zrozumienie i wsparcie a nie kopniak w dupę !

Kiedy matki zaczną respektować synów a kobiety szanować mężczyzn, w naszym spoleczenstwie, to wszystkie nasze problemy znikną a  społeczeństwo, w którym żyjemy ozdrowieje i nie będziemy potrzebowali żadnych polityków i rządów,  którzy będą kobietami i mężczyznami rządzili.
Obywatele będą wiedzieć jak zarządzać swoim własnym życiem,  jak się nawzajem wspierać, szanować i przemocy wobec siebie nie praktykować.

Kiedy przeczytałam wypowiedź tego psychiatry włoskiego, zrobiłam sobie taką prostą logiczną kalkulację i stwierdziłam, że on ma rację. Czy błędnie pokalkulowałm? Czy ktoś może przedstawić mi inną ? - czytaj 

Polecany post

Choroby psychiczne a przemoc doświadczona w dzieciństwie.