.........albo jesteśmy jednością i połączeni ze sobą.
Te dwie mantry są sprzeczne ze sobą na maksa i tylko osoby bez wiedzy, żyjące w iluzji, nie mające odwagi zaakceptować prawdy mogą wierzyć w takie bzdury.
Np. w słonecznych Włoszech sytuacja “wysokich” wibracji jest taka:
„Włochy to kraj, którego populacja jest najbardziej dotknięta problemem zdrowia psychicznego: tylko 18% ankietowanych deklaruje stan pełnego dobrostanu (rozkwit), a liczba ta spada w porównaniu z rokiem ubiegłym (20%). Podobnie jak my tylko Japończycy.” - czytaj U nas w Polsce, albo innych krajach jest lepsza? Z mojej wiedzy nie.
Więc, pod kogo możemy się “podpiąć”, żeby cały czas być na wysokich wibracjach z tymi co wysoko wibrują? A skoro jesteśmy wszyscy połączeni, to czy nasza wysoka wibracja może się utrzymać, jak długo? jeżeli jest bombardowana tą niską ze wszystkich stron?
Jeden odłam buddyzmu wywodzi się ponoć z Japonii Ile to już lat minęło od praktykowania tego buddyzmu i jakoś wibracji Japończyków nie udało się podnieść.
Odwagą jest potrafić żyć w prawdzie, a nie w iluzji. PRAWDA nie jest fajna w tym chorym świecie. Jak będziemy odrzucać PRAWDĘ, to nigdy nie zmienimy tego chorego świata, bo będziemy zajęci szukaniem wysokich wibracji! 😆😆😆
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz