Trafiłem na Pani blog, cóż mogę napisać - zgadzam się z wieloma tezami jakie Pani stawia. I moim zdaniem "przemoc nie ma płci". Przyznam, że nie czytając treści na Pani blogu samodzielnie doszedłem do podobnych wniosków. Życzę dużo sił i wytrwałości, bo temat jest bardzo ważny, a nie mieści się w momentami fanatycznym dyskursie "feministycznym?". Tak jakby zapomniano o jego fundamencie - równości.Skoro jej było trudno zmienić zdanie o feminiźmie, to nie ma, co się dziwić, że inni ciągle wierzą w kłamliwą propagandę feministyczną.
To nie poznanie problemów mężczyzn odsunęło mnie od feminizmu. To poznanie feminizmu odsunęło mnie od niego – przyznaje Cassie Jaye. Chciała zrobić film o męskich aktywistach, by potwierdzić ich kłamstwo, a gdy skończyła go kręcić – zaczęła zmieniać zdanie. - czytaj
Dodam, że to nie są żadne moje tezy tylko wiedza, którą zdobyłam i staram się rozpowszechniać a moje obserwacje i logiczne myślenie tylko to potwierdzają, że przemoc nie ma płci - czytaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz